TEKST: Zdrowa psychika w chorobie – co to takiego

O zdrowej psychice w chorobie musisz wiedzieć trzy rzeczy: 1. jest możliwa (nawet jeśli choruje Twoje ciało nie oznacza to, że psychicznie jesteś skazana na złe funkcjonowanie), 2. istnieją sposoby, aby o nią zadbać (nie musisz czuć się bezradna, możesz sięgnąć po sprawdzone metody i możesz się ich nauczyć – jeśli nigdy się ich nie nauczyłaś to nie Twoja wina, ale luka w systemie edukacji szkolnej), 3. zdrowa psychika to praktyka (to oznacza, że trzeba o nią dbać, jak dba się o ogródek, nie jest ona darem, który spada z nieba razem z dobrymi genami, czy jest dana raz na zawsze).

dekoracyjne
Fot. Elia Pellegrini (unsplash)

Zdrowa psychika w chorobie jest możliwa

Dlaczego powtarzam coś tak, zdawałoby się, oczywistego? Dlatego, że wiem, jak bardzo nie jest to oczywiste. I osoby chore, i zdrowe znają te stereotypy: choroba oznacza wieczny smutek, choroba to rezygnacja z życia, każdy chory skazany jest na depresję, w chorobie nie odczuwa się radości, w chorobie zawsze gorzej się funkcjonuje, etc. Badania nie potwierdzają żadnej z tych rzeczy! 

Badania z obszaru psychologii zdrowia mówią: osoby chore mogą psychicznie funkcjonować bardzo dobrze, czasem lepiej, niż przed chorobą. 

Mówią tak nie tylko badania – ale też doświadczenie. Rozejrzyj się wokół. Być może masz w swoim otoczeniu osoby, które mimo ciężkiej choroby fizycznej, żyją pełnią życia, które być może cierpią, ale jednocześnie tworzą, dzielą się z innymi, realizują własne cele, rozwijają się i umieją cieszyć się chwilą. Jeśli nie masz takich osób blisko siebie, zajrzyj na jeden z profili na Instagramie fundacji Ludzie i Medycyna (@Pacjenci Pacjentom) – trwają tam instagramoprzejęcia: osoby chore przejmują na tydzień nasze konto i pokazują, jak wygląda ich życie z chorobą, z różnymi chorobami. Wiele z nich to osoby, które osiągnęły wzrost osobisty w chorobie chorobie.

Czym jest zdrowa psychika w chorobie

“Zdrowa psychika w chorobie” to nazwa zaproponowana przeze mnie, którą wykorzystujemy w działaniach fundacji Ludzie i Medycyna, jest ona terminem, który opiera się na dorobku nauki. Gdy mówię o zdrowej psychice w chorobie, sięgam do dwóch źródeł: modelu wzrostu osobistego w chorobach przewlekłych (model podsumowuje dorobek nauki psychologii zdrowia, stworzony został przez prof. Kossakowską) oraz elastyczności psychologicznej (kluczowy termin w terapii ACT, stworzonej przez Stevena C. Hayesa).

Wzrost osobisty 

Badacze zauważyli, że wiele osób chorych doświadcza w pewnym momencie choroby wzrostu post-traumatycznego. jest to pozytywna zmiana psychologiczna, która czasami następuje po przeciwnościach losu. Moża go widzieć jako rodzaj przewartościowania własnego trudnego doświadczenia (choroby) w taki sposób, że dostrzegamy nie tylko możliwość wmontowania go w nasze życie, ale też to, że jakoś nas wzbogaciło, coś nam dało.

Wiele osób w wyniku doświadczenia choroby pogłębiło relacje, ugruntowało wartości, rozwinęły duchowość. Wzrost objawiać się też może np. w pozytywnym bilansie emocjonalnym: osoby chore doświadczają intenstywnie emocji pozytywnych, zwłaszcza miłości i nadziei. Inne ważne elementy to wzrost samooceny (która zaraz po diagnozie często obniża się), znaleziony sens życia , a także bilans zysków i strat na plus. 

Elastyczność psychologiczna

Jest to umiejętność reagowania na doświadczenia we własnym życiu z otwartością, gotowością, ciekawością. To zdolność obserwowania z pewnego dystansu własnych myśli i emocji, i działania zgodnie z tym, co dla nas ważne i cenne, bez przymusu i dyktatu przekonań czy lęków. To możliwość życia pełnym, wartościowym życiem nawet w obecności cierpienia, które jest tego życia nieodłączną częścią. Elastyczność psychologiczną odczuwa się (z doświadczeń moich i moich pacjentów) jako wolność. Jest to pojęcie kluczowe dla nurtu terapii ACT (akceptacji i zaangażowania). Składa się na nie 6 procesów/umiejętności,  które wzajemnie się uzupełniają (akceptacja, świadomość chwili obecnej, wartości, zaangażowane działanie, defuzja, procesy ja).

Sposoby, by zadbać o zdrową psychikę

Skoro nauka pokazuje, że ludzie w chorobie doświadczają wzrostu, to po co w ogóle zajmować się zdrową psychiką i podejmować wysiłek, aby nad nią pracować? Wlaśnie dlatego, że model wzrostu zawiera jeden niezbędny element. Jest to konieczny intencjonalny wysiłek ze strony chorej osoby i jest to jeden z warunków, aby wzrost się wydarzył. Aby kwiatek wzrastał, trzeba go podlewać. Sam upływ czasu to za mało.

Po jakie sposoby sięgąć? Można poszukiwać odpowiedzi w różnych nurtach psychoterapeutycznych, szkołach filozoficznych, praktykach duchowych czy nawet w aktywności fizycznej (którą zdarza mi się zalecić moim pacjentom). Można instalować pomocowe aplikacje lub udać się do terapeuty. Można czytać książki lub chodzić na zorganizowane warsztaty. Ważne, by robić to z głową. Czyli dowiadywać się, co to za metody i czy są sprawdzone przez naukę i specjalistów i dopiero potem sprawdzać je na sobie.

Ja po latach poszukiwań i testowania, najchętniej polecam i stosuję metody wzięte z terapii ACT, uzupełnione czasem o elementy innych praktyk. Dlaczego ACT? Dlatego, że przekonały mnie do tej szkoły zarówno praktyka własna, doświadczenia moich pacjentów oraz ogrom badań. Dowodzą one, że ACT jest pomocne długofalowo dla osób chorujących fizycznie (m.in. stwardnienie rozsiane, rak jelita grubego, dziecięce porażenie mózgowe, uszkodzenie mózgu, AIDS/HIV, epilepsja, choroby układu krwionośnego) i daje efekty w postaci m.in. lepszej jakości życia w chorobie, większej sprawności w zarządzaniu chorobą i przestrzeganiu zdrowych nawyków, oraz pomaga osiągnąć wzrost posttraumatyczny. Mierzono to prosząc pacjentów o odpowiedź na szereg stwierdzeń dotyczących jakości życia, takich jak ich relacje (np. mam nowe poczucie bliskości z innymi), dostrzeganie nowych możliwości życiowych (np. rozwinąłem nowe zainteresowania ), ocena swoich mocnych stron (np. wiem, że poradzę sobie z trudnościami), pozytywną zmianę duchową (np. mam silniejszą wiarę religijną) i większe poczucie sensu (np. bardziej doceniam wartość własnego życia). 

Codzienna praktyka 

Zdrowa psychika jest jak ogródek, albo jak związek, albo jak wszystkie te sprawy w naszym życiu, które nie są nam dane raz na zawsze, niezmiennie, które wymagają troski, starań, pielęgnacji, dzień po dniu. Dlatego mówię, że zdrowa psychika to praktyka. Kiedy pracuję z moimi pacjentami, moją ambicją jest towarzyszyć im w nauce nowych umiejętności, które będą mogli stosować samodzielnie już bez kontaktu ze mną. Praktykować. 

Co to oznacza? Praktyka to powtarzalność, to budowanie nawyków, to regularność. Praktyka fizyczna to regularne treningi, praktyka duchowa to codzienna modlitwa, praktyka zdrowia psychicznego to regularne ćwiczenia z myślenia i z działania. Ja myślę o tym, jako o mentalnym pudełku z narzędziami albo o osobistym planie treningowym. Każdy, kto je ma, wypróbował na sobie i doświadczył tego, że działają, może po nie sięgnąć, gdy tego potrzebuje. Najczęściej w takim narzędziowniku (planie treningowym) są różne ćwiczenia mentalne z uważności, ćwiczenia dystansujące do własnych myśli, pytania sprawdzające dotyczące wartości etc. Regularne praktykowanie ich wzmacnia nasze umiejętności w danym zakresie.

Dlaczego ta praktyka jest ważna? Możesz pomyśleć o swoim życiu psychicznym jak o jeździe na rowerze. Aby jechać, musisz zachować chwiejną równowagę. Nie jesteś w idealnej równowadze, tylko przechylasz się raz na jedną, raz na drugą stronę, tracisz co chwila równowagę, naciskasz pedał i wracasz do pionu. Podobnie z psychiką: to zupelnie naturalne, że tracimy równowagę od czasu do czasu, że pojawia się zwątpienie, poczucie pustki, bezgraniczny smutek. Praktyka pozwala Ci jednak szybciej wrócić do równowagi, dzięki treningowi wiesz, jak i kiedy nacisnąć pedał i ruszyć w dalszą drogę.  

Anna Charko

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *